,,pozbywanie się świątecznych kalorii"
dostałem zegarek z licznikiem
kroków i miernikiem
kalorii - przybyło ich, oj, przybyło; do
tego antylogię
grotesek SF Alana Moore'a (zawsze prorok, nigdy BÓG)
i dziewięćdziesięciu dziewięciu artystów. przegląd
treści:
podbija nas kosmiczni turyści. wadliwe
mózgi obcej
produkcji ogłupią ludzkość; a podstarzały Flash Gordon
da...
się pokonać imperatorowi
wszystko to
brzmi lepiej od jednodniowego
dziecka wypożyczanego na okres Świąt. Niby
nic,
ale lepiej cieszyć się Bożym Narodzeniem i nakierować złe
myśli
na spalenie zbędności. to
przyniesie
same korzyści. nie
kłamię
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz