,,poznani z przypadku"
przyjaciele wzięci znikąd, jak mi was szkoda, znaczy
bardziej żałuje swoich występków wobec was. zapominam
imion i nazwisk. komu, prócz mnie, przyniosłyby cel
katalogowanie czyiś twarzy względem osób z przeszłości
przypomina zrywanie nadal trwałej tapety, ale złej
krzykliwej. stałbym się łysy na własny rachunek zapomnienia
poznanych tłumów. szkoda ich tracić. wady jak zalety
pozwalają kogoś odczytać, nawet gdy brakuje mu zmysłów
i żyje samym sercem jak zegary wyrzucone na strych
przestały być dostrzegane, potrzebne dla każdego z ludzi
z mnóstwem notatników zawieszonych przed oczami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz