,,szczeniacki wierszokleta"
byłem nim
w liceum
wtedy robiło
się wiele
dziwnych
rzeczy
nim się
spostrzegłem
po maturze
on odszedł
zapchlony
porzucony
jak mogłem
tak postąpić?
inni z niego
czynili drwiny
rzucali kamieniami
bo był napiętnowany
grafomanią
zbytnią chęcią tworzenia
a ja go
przygarnąłem
i wywaliłem
gdzieś tam
jak zużytą
zabawkę
i tego
właśnie
żałuje
że odtrąciłem
przeszłość
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz