,,w rajskim barze"
i dusza Bukowskiego
poszła wysoko
do raju
u wrót rajskich pyta świętego Piotra:
- Macie tu jakiś lokaj czy bar?
poszedł
we wskazanym kierunku
choć i święty protestował
kogo tam nie spotkał
w takim miejscu
Hłaskę
Hemingwaya
Moliera
i wielu, wielu innych cyników
przy szklankach czystej i gorzkiej
rozlewanych głębokim wodospadem
pito suto i dużo
aż przybył tenże Gabriel
o złocistych skrzydłach
i chłopięcym głosie
i kazał się uspokoić
dwie godziny później
gdy nawet sam archanioł
oraz stu cherubinów
zdrowo popiło
Bukowski odparł cichcem, żeby barman nie słyszał:
- Ale na Ziemi czuło się ulgę, a tu sama przyjemność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz