"w bramie"
w czeluściach granitu
snują się cienie pokoleń, posmutniałe widma
zaklęte w szybach telefonów
więzieniach
nie z ich czasów
to nie ich dni wypełnione sprężynowcem
i garotą ze struny
fortepianu
to już nie dni ferajny
przygód na dzielnicy, wycieczek
nad rzekę
wypadów
na kolej
każdy umiał skubnąć
małe co nieco
teraz to zwykła rzecz, bez honoru
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz