ujrzy się je w głębinach sawanny
pośród wysokich traw
gdzieniegdzie u podnóża drzew
ożywione gibkością mięśni przemykają
chyłkiem
(stojące w zenicie słońce
podziwia ich nurt)
zwinnie i lekko przemierzają
zatarte trakty
trzymają się z daleka
od
ryku lwów, chichotu hien
ostrzegawczych cieni
sępów
są niczym gwiazdy
choć zaklęte na skórze,
każda inna, razem
tworzą szept
OTO ISTNIENIE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz