,,gdy wracam nocą rozświetlonymi ulicami"
dostrzegam dusze; niepozbawione
elementu komizmu, że udają żywych
o martwej porze, gdy rządzą sny
wara zatem od zmęczonych światłem dnia
kroki kierują na przeciwny brzeg
daleko od pościeli, niby ostatnich całunów
złożonych w sarkofagach biur
mogę się mylić; ale to dobrze, wiem że błądzę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz