sobota, 30 sierpnia 2014

,,pod balkonem króliczki"

,,pod balkonem króliczki"

Wilk przyszedł tuż

po rozwodzie 


z gitarą 

żeby grać 

ballady 


z synem

by go czegoś 

nauczyć


i z magnetofonem

żeby jego śpiew 

wyszedł ładnie 


czyli nigdy

nie wrócicie do 

siebie z mamą?

pyta wilczek.


synu, w życiu

bywają chwile,

kiedy wilk

musi pójść na 

nocne łowy

Włączaj, synek! 



wilczek posłusznie 

nastawił magnetofon

i schował się w krzakach


Wilk zaczął od prostej melodii

- Znowu w życiu mi nie....


na balkon przyszła 

na co liczył Wilk

króliczka w 

nocnej koszuli


- Zamknij się, Wilku!- krzyknęła 

- Dzieci mi pobudzisz, kretynie!  


- To ty masz męża?! 


- Kto się tak drze?!- Wilk

słyszy inny głos. Uznał, że 

pora wykonać odwrót.


- Jeden palant.


Wilk spojrzał na wilczka.


- Synek, idziemy.

- Dobra, tato. 


i zniknęli 


z gitarą 


z magnetofonem 


nim króliczka z balkonu 

wezwała służby 

porządkowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz