sobota, 9 sierpnia 2014

,,czarna wilczyca o dziewięciu ogonach" - poemat

,,czarna wilczyca o dziewięciu ogonach"

I
mityczna kochanka z Azji 

z dziewięcioma ogonami 

których ogniste końcówki

zabijają swym żarem 

samców w chwilach rozkoszy 


przybywa raz w życiu 

każdego mężczyzny 

poszukując tego

jedynego na jeden

ziemski wieczór 


tak opowiadają 

stali bywalcy 

weterani i starcy 

ci najwięcej piją

czyste 100%


patrzy na jej ruchy 


jak obraca ciało 



na rozświetlonej



tysiącami lampionów 


złotej scenie


Wilk takiej dotąd nie widział


choć kobiet znał wiele 

a żaden z niego ogier salonowy

ale kobiet znał wiele 


mruczące kotki z dachów 


ogniste lisice 


kłótliwe króliczki z pisemek


i wiele różnych 


takich niewieścich ogonków 


Wilk wspomina swoje 

gdy inni, ci wszyscy 

z publiki nienasyceni 

nie trzymają w ryzach 

chęci uniesień i wzniesień 


ktoś rozrabia w barze

rozbija butelki o czyiś łeb 

brudząc stolik krwią

swoją oraz cudzą i innych

trzaskają drzwi wyjścia


zaczyna się zabawa 

komuś łamią zęby 

jednemu wiewiórowi 

wyrywają ogon z czystej

niepohamowanej żądzy


II
na jej widok Wilk dalej

wspomina stare dzieje

gdy jako szczeniak 

zakradał się pod 

żeński akademik


zmykał z domu 

z wojskową latarką 

pamiątka po dziadku 

i wspinał się na drzewo 

jak najwyżej i wysoko


rechocząc podglądał 

studentki w negliżu 

oj głupiutki był 

ale młody wiadomo 

i musiał swoje zobaczyć 



i patrzył zachwycony 


na prawdziwe skarby 


wyrosłe z czasów starych


rozważań i romantyczności 


czego właśnie pożądał



siedzi we wspominaniach

zatopiony językiem w 

99,9 mocnych procentach 

swego ulubionego trunku 

Wódka Boska Extra Mocna



pije i patrzy na nią 


nie obojętnym wzrokiem 


lecz z podziwem i z rentgenem 


każdy facet tak ma z głową 


że kac kacem kaców zwalcza


wpatruje się w nią 

a dziewięć ogonów rozkoszy

faluje w jej cieniu 

tworząc coś na miarę kręgu 

zaklętej miłości


Wilk coś przeczuwa 

co każe mu wychodzić

gdy czarna wilczyca 

akurat tańczy na rurze

,,U, myśli Wilk, coś nowego!"



ale wewnętrzny sprzeciw


silnie ciągnie go za ogon 


i wyprowadza na zewnątrz


na nocną ulicę miasta 

na powrotną drogę




III
wraca krzywo do domu

gubiąc kroki na ulicy

zmarnowany i wyczerpany

choć wstrzymywał zamiary 

przy tamtej wilczycy 


żałuje że posłuchał 

ducha, serca albo żołądka

i wyszedł w takiej chwili

gdy miało być tak pięknie

jak nigdy dotąd, czyli zawsze


no i co teraz, Wilku, he?

dokąd iść? dokąd zajść?


rodzinny dom dawny i dziś


straciłeś je kiedyś i teraz


przypadkowo i tak po prostu





mija dwie przecznice i plac


coraz ciemniejsze niebo 


zaciera za nim ślad 




jakby nie miał wracać 




do czarnej wilczycy o 9 ogonach


taka pięknisia , myśli płacząc, 

taka piękna i wspaniała 

taka słodka i milutka 

taka... taka... taka...

taka niesamowita


i idzie Wilk w noc


łzy znaczą jego drogę 


żałuje że nie został 



popatrzyłby i zapomniał



że istnieje problem życia


no i co teraz, Wilku? 

żona czeka w domu 

chyba, bo się pokłóciłeś 

i ona zabrała dzieci do matki 

starej nie ma chata wolna! 




ale samotność pozostaje 


9 samotnych nocy z rzędu 


9 złodziejskich kochanek

za wiele ich było i za dużo 


na biednego Wilka 




dochodzi do domu 


choć nie jest kotem 


czuje jakby stracił 8 z 9 żyć

ledwie przekracza próg 

i dzwoni z przeprosinami 



nie trzeba mówić do kogo 

 























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz