sobota, 19 kwietnia 2014

,,karmazynowy przypływ" - poemat

,,karmazynowy przypływ"

nadciąga z oddali

od strony morza

wciąż niezbadanego


nadciąga pełen piękna

może niszczycielskiego

może unicestwiającego

jednak jak najbardziej

piękna prawdziwego


nadciąga od horyzontu

gdzie słońce zachodzi 

stamtąd się go nie spodziewali

niewidoczny i zapomniany

kawałek mapy 


nadciąga  coraz szybciej

kutry i stateczki ściągnięto

z basenów i z ramp

i ulokowano w barakach

zza falochronem


nadciąga wraz z wiatrem

potężniejszym od sztormu 

silnym jak on sam

przecinającego obłoki 

pijąc ich ciężkie krople krwi 


nadciąga coraz szybciej

już dosięga swymi ramionami

skały brzegu i piaski plaż

pierwszymi zdobyczami 

są falochron


nadciąga z pełną potęgą 

i wciąż idzie naprzód

nie zważając na barykady

niszczy przeszkody

na swej drodze


karmazynowy przypływ  

jest tym spodziewanym

kiedy wiesz że przyszedł kres

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz