,,wilk wyrusza na łowy"
czekam pod bramą
aż nadarzy się okazja
jest godzina 20:30
a nie 23:00
wskazówki źle sprawdziłem
2 promile we krwi
4 w głowie
8 w wątrobie
(przesadziłem)
no to jazda z tym koksem
żadna lisiczka
albo kocica
nie oprze się
mej wilczej
elegancji i szykowi
czekanie jakoś znoszę
jak samotność
tego stania
deszcz swą piosenką
pada ona nierówno
i uderza w nietakt
dodaje mi uroku
godzina 03:00
deszcz nadal mnie pociesza
jako jedyny towarzysz
mej samotnej straży
pod bramą miłości
gdzie oczekuję
na zwierzynę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz