,,o północy przy szklance księżycówki"
jako wilkołak
z rzadka wychodził z domu
jeśli już tak czynił
to wiedziony wilczym zmysłem
szedł na szklankę
księżycówki do znajomego lokalu
dawali mu rabat za pół darmo
siedział zatem i pił łyk za łykiem
zapominając o bożym świecie
(jeszcze tacy żyją)
wszystkie problemy znikają
jeden olbrzymi problem z głowy
przy szklance księżycówki
łatwiej cofać pamięć
do lat szczeniackich
gdy gołym
latało się po lasach
stare przysłowie wilkołaków mówi:
o północy lepiej nie zadawać się z wilczycami
bo później będzie tylko gorzej
ten błąd popełnił akurat wilkołak
była tam jedna taka
całkiem niezła
nie mógł się oprzeć
więc zagadał
i poszli do niej
i rzeczywiście
potem było gorzej
gdyż o poranku
zawarł z nią
(o dziwo świadomie)
związek małżeński
bez prawa rozwodu
Od jutra nie pije
przyrzekł sobie na weselu wilkołak
i słowa dotrzymał
ten jeden raz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz