,,wilczy blues"
pod mostem
śpiewał i grał
Wilk
gitarę
w świetnym stanie
po dziadku
znalazł na strychu
polazł pod most
wyśmienite miejsce
na odkrywanie
talentu muzycznego
kiepski głos
krzywe palce
poszarpane struny
odpowiednie wyposażenie
dla dobrego bluesa
przejechał policjant
(było rano)
rzucił grosik
przeszedł Zająć
(było południe)
rzucił cosik
przyszła żona
(było pod wieczór)
i kazała wracać
do domu
Wilk ani myślał wracać
jak dobrze szła mu gra
potem świadkowie opowiadali:
żona ciągnie Wilka za ucho
a on gra dalej grał
wilczy blues
na polepszenie
swego losu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz