środa, 24 lipca 2013

,,Skowyt o zmierzchu i o życiu"

,,Skowyt o zmierzchu i o życiu"

siadam na krawędzi losu
pod stopami trzysta metrów
prostopadłych do betonu

przed sobą widzę
światła dawnej puszczy
ach, jakże mi jej szkoda
mogła pożyć choć dłużnej

w tej krainie dostatku
nie ma już niczego z życia
zabranego koparkami
za baryłki mleka Matki

tu niby taka Arkadia
pełno skarbów Krezusa oraz Midasa
a jednak pusto po śmietnikach

nikogo nie widuje na ulicach
także w świetle dnia
wszyscy siedzą w domach
ogrzewając się nawzajem
własnym łajdactwem

Czemu tu przyjechałem?
wole wrócić tam
gdzie poznałem życie
i cieszyć się magią  Ahuramazdy

na ziemiach Arymana
pod kurtyną karnawału rozkoszy
kryją się śpiące legiony Pazuzu
z lubością posilającego się
ich niewiedzą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz