PISZĘ WIERSZ
będzie płomienny i wyniosły?,
dopytują się ludzie
jakby rozumieli
głębie niewidzialnego lasu
gdzie nie brak
liter
strof
wersów
ect...
rymów
istnieją, gdzieś tam
pióro idzie, kartka czarnieje
myśli wybiegają naprzód
tkanki i mięśnie
co mogą, pracują
nie ma zahamowań
krew jest jak lawa
niesie surowiec
palce nie ustępują
acz gubią wątek
a oczy tracą chęć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz