Blog o mojej poetyckiej egzystencji w kraju nad Wisłą.
żadna znana mi osoba
długo nie zdzierży
wpatrywania się w kalendarz
bezlitośnie rwą
kolejne stronniczki
niczym chwasty
zatruwające życie
a winni przypatrują się temu
zaklęci w tafli stłuczonego szkła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz