"wilk za łanią"
te kształty obserwował
od dawien dawna
pełen powagi i poszanowania
cierpliwie znosząc trud
nie zdradzał zamiarów
zastygły w oczekiwaniu
zaczajony wczesnym porankiem
długo przed świtem
kiedy mgła opada
dając najlepszy widok (posiłek dla zmysłów)
wie na czym zawiesić oczy
choć prawie są na wpół ślepe
(biedaku, ty, biedny, ty, pchlarzu)
ale mało mu przeszkodzi w szczęściu
już piękna przeszła trawy
stąpając lekko nie deptała ziemi
już dotarła do brzegu jeziora
widać jej nagą świętość
wystawioną na wzrok
złaknionego uciech pokuszonego
cielesnym grzechem
pielgrzyma
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz