,,perły na dnie mroku"
nie mam oczu, puste oczodoły
pokrywa
trumienna pajęczyna
ale doskonale widzę
skaleczenia i ślady bicza
na ciałach
naszych dzieci
porzuconych za
pozwoleniem
matek, ku radości
bezimiennych, którym
brakowało odwagi
tchórzy, których serca
rozleniwiły marzenia
nie zerwali
jabłka
z drzewa miłości
widzę ich skrzywione uśmiechy
tańczące w kręgu wokół
ściętej jabłoni
o nagich gałęziach
owoce sprzedali, forsę dziękczynnie rozdali
wszystkim głupcom
zgromadzonym przy nich, jakby zaproszonym
na bal uciech
brak mi serca,
ale czuję gniew
by każdego z osobna
posłać pod sąd własnymi rękami
którymi wyrzucam do mórz
oczy skradzione świadkom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz