WILK POZBAWIONY KŁÓW
tkwi więziony w niewidzialnej klatce
pozbawionej krat, łańcuchów
nie odnajduje w sobie ducha,
samo serce dawno ostygło
doczesne rozkosze to blef
nie zastępują dawnych lat
przebytych wśród szczęścia
niedostatku
zdradził dziedzictwo
dla mdłych luksusów
mógłby uciec, wrócić
na zatracony szlak
stracił niegdysiejszy hart
pozostało puste pukanie
rozbrzmiewające pod
brzuszyskiem obżartucha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz