"tak umiera wilk"
cierpliwie oczekuje przeznaczonej mu kuli
tylko ból
rozrywanej żelastwem łapy
przerywa wytchnienie
(jego oddech zwalnia)
chciałby zasnąć, oprzeć głowę
o okryty mchem kamień, zamknąć oczy
i śnić o swych szczeniętach
dorastających pod jego opieką
odejdzie. pogodzony
z narastającym hałasem
zmierzającym ku niemu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz