,,pisanie o rzeczach ważnych"
niekiedy trzaskam głową, całą w guzach,
o zamknięte drzwi szpitala, ciekawe jak mnie przyjmą, jeśli
w ogóle otworzą,
zainteresowani tym wariatem z wczesnego poranka
z poplamionym brulionem
wystającym z kieszeni/dziury spodni, starym długopisem
wetkniętym w szczęki;
język sobie odgryzę. i rękami, jeszcze te, związanymi
na plecach mnóstwem gumek recepturek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz