niedziela, 13 sierpnia 2017

,,było nas paru, było nas wielu, gdzieśmy się podziali?"

wyszliśmy z grupką ziomków, kończył się ustępujący 

 

wyścig z czasem. SYLWESTER.

 

skończyliśmy na rozstaju, każdy z inną drogą z kimś 

 

innym w parze. zupełne przeciwieństwo 

 

pierwotnych zamiarów. inne plany na wieczór. cześć i czołem. 

 

radość i szczęście. nieszczęście być dwie mile 

 

od domu i nie mieć kluczy do auta kolegi, własne zostawiłeś 

 

w dziurze przy drodze. stoi, nie ukradną. stary model. 

 

tobie starcza nogi i pięć dych - najlepiej pięciu mieszków, tak  

 

łatwiej ograć los i wyjść na prostą naprzeciw poniedziałkowi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz