,,wilki politechniki i uniwerku"
przeróżne
watahy i stada
zbierają się
przy pełni
niekiedy
przy półpełni
w kręgu braterstwa
wyją wtedy
do nieba
ostatniej krainie
gdzie rozbrzmiewa
skowyt wolności
lecz milkną zaraz
zbudzeni ludzie
są
o wiele gorsi
niż
wyspane bestie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz