,,Wilk na studiach"
balangował po
akademiku
chociaż nie był
tam zameldowany
nic nadzwyczajnego
zwykła rutyna
i obyczaj
z zającem i ryśkiem
łazili do klubu
studenckiego ŻAK
gdzie kończyli dzień
gubiąc indeksy
podrywał na to
dziewczyny
żadnej nie złapał
zdawał każdy
egzamin czy koło
na 3 leciał całe
semestry
zaspypiał na wykładach
wzorem orłów z roku
którzy przynosili poduchy
a na obronę
przyszedł w
podartej marynarce
o dwa numery za duża
bo po dziadku
promotora miał porzadnego
powiedział Wilkowi szczerze:
,,Wiem, że pan nie umie, więc 3"
skończył na
pół gwizdka
z dyplomem
wydrukowanym
na papierze z odzysku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz