sobota, 28 czerwca 2014

,,siedzę i skanuje”

,,siedzę i skanuje”
bo mi kazali
przesuwać kolejne
i kolejne strony

strona 14... skanuje
strona 15... skanuje
strona 17... skan...

a gdzie strona 16?

zapodziała się
w gąszczu nudy
znudzone wałęsają
się szczury biblioteczne
z podgryzionymi
piętnami
archiwistów podziemnych
królestw i księstw

gdzie minotaury
i ghule tworzą
własne kopie
na moim skanerze

im się właściwie
nie chciało

więc zagoili
mnie do tej
roboty


tłukąc biczami
kręgi pancerników

śpiewając psalmy
ukrzyżowanym bluźniercom

bijąc pokłony
przed złotym skanerem

a ja siedzę
przykuty doń
łańcuchami
skanuje i skanuje

klonuje następne

beczące legiony
Belzebuba
Lucyfera
Szatana

facet nie ma lekko
kiepski fach

musi utrzymać
w ryzach
ten burdel
na dole

a ja skanuje
aż wyczerpuje
zapas
papieru w urzędach
całego świata

spełnia się marzenie
pokoleń

urzędy wymierają

a Szatan
ma gdzieś
swoją posadę

tabuny
przerażonych dziwadeł

chce wyłączyć skaner

każe im spadać

bo skanuje dalej
siedząc w ciemnym
kącie tej pustki
zwanej

dla żartu pracą 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz