,,wilk barowy"
siedział nadąsany
podparty łokciem
w gęstym dymie
papierosowym
wataha go
pozostawiła
samiusieńkiego
czekał wiec na
jakąś lisicę
bądź kocicę
może i na noc
w sukience z gwiazd
nie doczekał poranka
zabrany gdzieś tam
przez nieznajomą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz