,,autostop"
małym samochodem
zabierałem kogo chciałem
bezrobotnego zbieracza
uciekającego z Zachodu
pisarza narkomana
zmierzającego donikąd
prostytutkę bez 18-tki
ze skradzioną forsą alfonsa
taką przyje,mną gromadą
jechaliśmy całą noc
po parudziesięciu kilometrach
towarzystwo robi się denerwujące
staje na najbliższej stacji
zostawiam całą
tą zgraję
na dalszy
autostop
i jadę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz