piątek, 15 listopada 2013

,,śpiewaczka z klubu Silverfox"

,,śpiewaczka z klubu Silverfox" 

to było niczym objawienie
nadejście boskiej muzy
ze szczytów Olimpu

ale po kolei...

siedział w koncie
i ledwie posłyszał
ten cudowny głos
przybliżył krzesło

kontury eleganckie
a w delikatnej
niemal boskie

światło pada na nią
świętym blaskiem

śpiewała pięknie
jak sama była piękna
w tej pięknej sukni

śpiewała cały wieczór 
aż po wczesny poranek
wtedy on się obudził
w tym zaułku
 jakby go wyrwali z cudownego snu 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz