,,o piątej nad ranem"
wracać uroczą aleją różaną
marzenie niejednego cwela
durnia o zniszczonych
zapchanych piachem oczu
wracać chce tak każdy
o własnych silach
na własnych nogach
do własnego domu
o piątej nad ranem
nad ranem wszelkie znika
głos, słuch, węch i dotyk
wokoło spokój taki sobie
we mgle zatopiony
i znika parę spraw
aleluja i do przodu!
wyskoczyć przed życiem
i w berka pograć
z własnym strachem
o piątej nad ranem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz