,,w między granicznym barze"
wyobraź sobie
bardzo dokładnie
bar ciem barowych wczesnym rankiem
w stylu Hopper'a albo Bukowskiego
na między graniczu
nie ma tam nikogo
prócz trzech postaci
z obydwu stron
barman o przekrwionych oczach
w zakurzonej czapce
czyści brudne szkło
potłuczone i tanie
pijany Wilk
oj, cierpiący straceniec
chowa pysk za dłonią
przemoczoną od alkoholu
łatwa lisica siedząca obok
maluje paznokcie czerwienią
i nawet nie zauważa,
że musi poprawić stanik
4:30, 4:45, 5:00,
5:15, 5:30, 5:45...
godzina piętnaście minut
tyle czasu potrzebowała
lisica na Wilka
dla niej to chwilka
jakich wiele
barman nie zwraca najmniejszej uwagi
co się wyprawia na podłodze obok
ma pracę, więc pracuje
pracę właśnie kończy lisica
a Wilk swoją tego dnia stracił
A bar między graniczny?
stoi jak stał kiedyś
gdyż jest przystanią
dla wielu
na miedzy graniczu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz