,,Sępy"
wyschnięty na wiór
szedłem przez pustkowie
szedłem do kresu lądu
miejsca styku z horyzontem
ile to już razy
próbowałem to osiągnąć
dotknąć niewiadomego
niewidocznego zarazem
jak bardzo, bardzo
chce to osiągnąć
horyzont całego świata
może nawet raj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz