ZEJŚĆ SOBIE Z OCZU
omijam tłum, nie
ze strachu
ze szczerej nienawiści
nie rozstępuje się niczym
Morze Czerwone
wchłania każdego
tyleż oczu - fałszywych szkiełek
przyległych do
woskowych masek
patrząc, przyglądają się
nie spuszczają wzroku
ślepo zapatrzone
przed siebie
kiedy
zmierzam prosto na nie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz